Ostatni ;D
Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje.
Clary:
Nasza dwójka o krok od odzyskania naszej własności?
Jonathan:
Tak. Dokładnie tak. Ty i ja. My.
Wyraz twoich oczu, gdy pierwszy raz zobaczyłaś moją prawdziwą twarz.
Nienawiść. Obrzydzenie.
Clary:
To co Lilith nam zrobiła... Zmusiła nas do tej więzi i nie może się zranić, bo sami cierpimy. Na początku myślałam, że to przekleństwo.
Jonathan:
A teraz?
Clary:
Bez tej runy nigdy nie dostrzegłabym, jaki jesteś naprawdę. Myliłam się co do ciebie. Zawsze będziesz moim bratem.
***
Teraz czas na wypunktowanie, ale wstawię dopiero jutro :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz