Hej!
A już myślałam, że w tym tygodniu się nie wyrobię. Ale jestem, jestem, a razem ze mną kolejne wypunktowanie.
Więcej w rozwinięciu!
1. Postać odcinka
Alec
Wyobrażacie sobie co on musiał zrobić w tym odcinku? Wyobrażacie sobie takie poświęcenie?
Chyba nie ma nikogo kto bardziej zasłużyłby na te miejsce w wypunktowaniu.
2. Najmniej lubiana osoba
To się nazywa wyrodny ojciec, który ma gdzieś dobro syna. Demony naprawdę są fatalne w rodzicielstwie.
3. Najlepsza stylizacja
Rebecca
Ten jej strój "wampira" mnie użekł.
4. Najgorsza stylizacja
-
5. Ulubiony moment
6. Najśmieszniejsza scena
Trochę irytuje mnie, że tak na koniec nagle Clary staje się zła i właściwie wystarczyło, że była oddzielona od Jace'a na jakieś kilka minut. Chyba twórcy serialu nie chcą nam zainsynuować, że Jace nie odstępuje jej ani na moment. Nawet jak śpi, nawet jak się kąpie? I przyznam, że ta scena gdzie Clary chwyta Jonathana za rękę a otacza ich biała nicość wyglądała lepiej w trailerze. Tu wyszła tak dziwacznie, nie prawdziwie.
8. Największe zaskoczenie
Chyba to, że Asmodeusz się uwolnił. Kurde, co z niej za czarownica. Jeśli nie ogarnia się jak działają czyjeś moce, to może lepiej go nie przywoływać. Teraz węsze kłopoty. Daddy's in town.
9. Najlepszy cytat
10. Najlepsza scena grupowa
Sceny walki z tymi demonami co wylazły na Halloween
11. Para odcinka
a) przyjaźń
Myśle, że gdyby Alec zobaczył jak świetnie się dogadują i jak Maryse nazywa jego chłopaka rodziną, może wtedy spojrzałby na to inaczej. Bo w wypadku tej dwójki naprawdę widać, że jest między nimi taka przyjazna więź, czy też nić porozumienia.
b) romans
Sizzy
Coraz bliżej, dzięki siostrze Simona zbliżyliśmy się o kolejny krok do naszego Sizzy.
I ja wam mówię, w momencie, gdy Simon podszedł do Izzy i już się czuło, że chce ją pocałować, serce zaczęło mi szybciej bić. A potem BAM, do zobaczenia za tydzień.
12. Najmsutniejszy moment
13. Nawiązanie do książek
Nic szczególnego nie rzuciło mi się w oczy.
14. Najlepszy bohater drugoplanowy
Rebecca Lewis
Bardzo mi się podobała w tym odcinku. Takie jej zetknięcie ze światem Cienia dodawało odcinkowi trochę tego humoru. Z resztą to dzięki niej jesteśmy coraz bliżej Sizzy, więc jeśli nie ona zasługuje na to miejsce, to nie wiem kto załśuguje.
15. Pytanie odcinka
Co dalej z Sizzy?
Jak zakończy się ten serial? W końcu jesteśmy już blisko ostatniego odcinka.
Co dalej z Clary
Im bliżej końca tym serial robi się ciekawszy,mnie nurtuje Clary choć też uważam że ten wątek jest trochę niejasny.
OdpowiedzUsuńJa tak nie uważam xD im dalej, tym gorzej. Wierzyłam, że jak wejdzie 3B to będzie coś fajnego, a teraz jak widzę Jace'a... mam wrażenie, że on tylko stoi, bo stoi, coś próbuje zażartować, ale mu nie wychodzi. Ta scena ze skrzydłami - też tak słabo tam wyszedł...
UsuńW sumie coś w tym jest. Od kilku odcinków mam wrażenie, że Jace wkracza tylko wtedy gdy Clary ma jakiś napad złości i musi ją uspokoić.
UsuńWłaśnie, nawet ta walka z demonem była taka tępa.
UsuńCo do nawiązań do książki to był moment kiedy Simon mówi Izzy o Chrabii Liczykuli (czy jakoś tak) i jej reakcja. Była bardzo podobna scena w czwartej części, na ich randce.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, przemina Clary nie oznaczała tego, że Jace ją opuścił na lilka minut tylko, że ciemność tak ją pochłaniała, że w końcu nią zawładnęła. Bardzo dobry wątek z nią i Sebastianem.
OdpowiedzUsuńSizzy nie kupuję, może dlatego, że nigdy nie przepadałam za Simonem, pozatym ten Raphael...
Asmodeusz zrobił świetnie. Jak kiedyś pisałam, brak poświęcania całego czasu Malecowi, może posłużyć serialowi. Tak w ogóle Alec i Magnus świetnie zagrali rostania. Dałabym im Osacara za to. Alec ogólnie w tym odcinku wyjątkowo świetnie grał.
PS. "Urzekł" prze rz 😊
Ty wiesz, że to nie Alec gra to Matt. Jak piszesz o postaci to ok, ale jak o grze aktorskiej to używaj imion bądź nazwisk aktorów.
UsuńDla pomocy: Jace- Dominic, Clary- Kat, Alec- Matt, Magnus- Harry, Izzy- Emeraude (to faktycznie trudno zapamiętać), Simon- Alberto i Luke- Isaiah
O matko... Może rzeczywiście, powinnam pisać o gre Matta, ale z drugiej strony Alec "grał". W głębi serca nie chciał zrywać z Magnusem, ale musiał, więc "grał" tak by złamać mu serce.
UsuńPS. Za ściąge podziękujęXD
A jeśli w tym sensie to ok.
UsuńPS. Nie ma za co
Że co? Alec niby jest taki wielce poszkodowany i poświęcający się? Ehh, biorąc pod uwagę to wszystko, co nieraz dla niego lub przez niego musiał zrobić Magnus, no to ten jeden raz należało się chyba zachować, jak należy, skoro była tylko taka możliwość odzyskania magii... Wiadomo, obaj teraz będą mieli złamane serca, ale no XD Ten ogólny wątek rozstania aż tak mnie nie ruszył, miało to być smutne, a ja sobie myślę wtedy: "Deal to deal, no trudno" XD Chyba ten serialowy Malec coraz mniej mi się podoba. No a najbardziej nie podoba mi się to wszystko, co zrobili z Magnusem. A tak w ogóle to wydaje mi się, że ten Asmodeus coś kombinuje. Jeśli okazałoby się, że Magnus jednak nie odzyska tej magii, to nieźle i po raz kolejny wkurwiłabym się na ten głupi serial...
OdpowiedzUsuńPodbijam^
UsuńWedlug mnie to co zrobil Alec bylo glupie. Bo skad Magnus ma wiedziec o umowie. A tak czuje sie jeszcze bardziej zdradzony przez osobe ktora kocha najbardziej na swiecie i ktora mowila ze go nie opusci. Widac ze Magnus jest smutny zrozpaczony zagubiony. I jedna decyzja Aleca doprowadzi do negatywnych konsekwecji. Biedny Magnus...
OdpowiedzUsuńNie no, dobrze zrobił, a Magnus właśnie miał nie wiedzieć o umowie, to był jeden z warunków. Wiadomo, że to tragiczny wybór i w ogóle, ale widać przynajmniej, że go kocha, skoro jakoś był w stanie to zrobić. Zarówno Magnus, jak i Alec mają teraz złamane serca, logiczne, no ale trudno... Magia jest bezsprzecznie ważniejsza
Usuń