Menu

poniedziałek, 6 maja 2019

Wypunktowanie 3x20

Kiedy wiesz, że odcinek naprawdę jest dobry? Kiedy ty i Papierowa Embers w końcu zgadzacie się w recenzji. Także tym razem po przeczytaniu wypunktowania zapraszam na jej kanał do obejrzenia jej recenzji, bo wyjątkowo mnie zadowoliła i miło się jej słuchało tuż po wyrzuceniu własnych myśli. Link znajdziecie na samym końcu, a teraz zapraszam do czytania:
Więcej w rozwinięciu!


1. Postać odcinka
Magnus
Czemu? Co? Jak?
Nasz kochany Magnus się poświęcił i za to zasługuje na wszystko.
Czego on w tym odcinku nie zrobił?
Na zawsze pozbył się ojca. Zaręczył się z Alekiem. A na sam koniec ocalił Alicante sam odsyłając siebie do najgorszego miejsca w jakim można wylądować.
Edomu.
Jeśli nie wierzycie w zło tego miejsca, zapytajcie Jonathana. 
O, kurde, ale tam przecież siedzi Lilith. Jak ta go spotka to raczej się nie ucieszy.
Ale spoko, przed nami 1,5 h serialu. Chyba nikt choćby na moment nie uwierzył, że twórcy faktycznie go tam zostawią.
Już widzę tę scenę jak Malec się łapie w ramiona, potem ślub, zaadoptują sobie Madzie, albo inne dziecko i będą żyć happily ever after.

2. Najmniej lubiana postać
Asmodeusz
Kurde, chyba pójdę zaraz i przytulę mojego ojca. Fakt, kazał mi objechać cały Central Park na rowerze, ale kurde nie odebrał mi miłości życia (hah, w moim przypadku to zgoła nie możliwe), nie zabrał mi magii, nie wmawiał mi swojej miłości i nie (cytując samego Asmodeusza) kazał mi wykorzystać cierpienia by wzmocnić swą moc i panować nad innymi, bo w końcu są moimi sługami.
Dobra, chyba się zapędziłam. Ale kurde, Asmodeusz to... (a teraz przerywamy z powodu długiego ciągu przekleństw). Już mi lepiej.
Jonathan może też jest zły, ale on przynajmniej nie jest sobie całkowicie winien i jednak mam dla niego trochę sympatii. No, w końcu nie odebrał Clary Jace'a. Znaczy chciał. Ale mniejsza o to.
Najważniejsze jest to, że Asmodeusz jest beznadziejny i to należy zapamiętać.
Jak ktoś was w przyszłości zapyta o ten serial: Powiedcie mu, że Asmodeusz jest do dupy. 
Remember. 
Roznieśmy tę wieść po świecie. 

3. Najlepsza stylizacja
 Znaczy, może nie w tym dokładnym momencie. Ale cała ta stylizacja wyglądała na Clary całkiem ładnie. Ta kurtka podoba mi się chyba najbardziej.
A tu mamy właśnie typowy przykład dlaczego Isabelle jest idealna. Właśnie wyciągnęła sobie fragmenty miecza z ciała. Wygląda na lekko osłabioną, ale mimo wszystko wygląda pięknie. Może bardziej delikatnie, ale nadal dobrze. Fajnie upieła sobie włosy, tak luźno. 

4. Najgorsza stylizacja
Nic nie rzuciło mi się w oczy.

5. Ulubiony moment
Ciężko zdecydować. Naprawdę.
Było kilka.
- Walka w lesie z Jonathanem i Clary. Cała ta akcja była zarąbista. I te skrzydła. Mocne.

- Akcja w Alicante.

6. Najśmieszniejsza scena
Była jakaś?
To był naprawdę smutny odcinek.
O, już wiem.
Scena, gdy Simon mówi do Clary:
"Na koniec tylko powiem ci, że źle wyglądasz jako złoczyńca"
Te słowa były tak genialne. No, w końcu powiedział je Simon.
Ale one są takie prawdziwe. Nie wiem, czy też macie takie wrażenie, że Katherine (Clary) w Shadowhunters kompletnie nie wychodzi granie złości, seksapilu, albo czegoś poza podstawowymi minami klasycznej Clary?
To chyba wina scenarzystów, bo w Arrow już tego problemu nie ma. 
Serio, chyba wrócę do tego serialu tylko dla niej.

7. Minus odcinka
Ja wiem, że to po prostu by się nie zmieściło w czasie, ale trochę mi smutno, że nie pojawił się wątek Mrocznych Nocnych Łowców. Jakby ktoś nie wiedział lub nie pamiętał, Mroczni Nocni Łowcy byli tworzeni przez Jonathana.

Kolejna rzecz, która trochę mnie rozczarowała. W książkach naprawdę podobał mi się ten trochę psychiczny wątek miłości brata do siostry. Jonathan nie kochał Clary tak jak jest przedstawione w serialu. On kochał ją toksycznie. Chciał ją mieć dla siebie. Mam nadzieję, że zakończenie dla Jonathana będzie wyglądać tak, że zostanie zamknięty w swoim własnym świecie, gdzie Clary kocha go bezgranicznie i ma ją tylko dla siebie, a nie będzie zagrażać nikomu. Bo naprawdę nie chcę zobaczyć jego śmierci. Ale chciałabym zobaczyć jego nazbyt silną miłość do siostry. Jak wtedy jeszcze pod postacią Sebastiana ją pocałował. Wtedy czułam, że idą w tym kierunku, ale już tego tematu nie podłapali, a Clary jakoś nie przeszła tej rozkminki, że nie całowała się z jakimś tam Sebastianem, tylko swoim rodzonym bratem.

Dalej idąc. Sizzy naprawdę mogłoby się pocałować. Mamy być szczęśliwi pod koniec. Ale halo, twórcy. Sam pocałunek mnie nie uszczęśliwi. Minęły 3 sezony. Malec ma swój ślub. Clace ma swoje until the day I die, and after. A Sizzy to co? Całus, a potem koniec? Ja się na to nie zgadzam. Chcę coś więcej. Czekaliśmy, zasłużyliśmy!

8. Największe zaskoczenie
Magnus poświęca się? Co? 
Wiecie, ja dawno czytałam książki, więc cokolwiek miało się wydarzyć. Nie miałam wielkiej bazy.

9. Najlepszy cytat
Miałam dylemat, ale były dwa momenty w, których musiałam zatrzymać i szybko ledwo działającym długopisem zanotować dokładne słowa. Tak, panie i panowie, ten odcinek ma aż 2 najlepsze cytaty, a oto one:

Sorry I'm late. The traffic was hell - Magnus.
[tłum. Przepraszam za spóźnienie. Był straszny korek]

Musiałam dać po angielsku, bo jak porównacie obie wersje to zrozumiecie mój wybór. Ten moment był po prostu taki genialny, taki badass, że nawet teraz te słowa przelatują przez mój mózg jakby nie mogły znaleźć ujścia. 
Ah, te porównania pisarza amatora.

Jace: I love you
Clary: Untill the day I die, and after.
[ tłum. Jace: Kocham cię, Clary: Aż do dnia, gdy umrę i potem]
Na początku jak usłyszałam słowa Jace'a to zdołałam się wściec. Czy Clary naprawdę umie mu powiedzieć, że go kocha tylko wtedy, gdy stoi po stronie swojego złego brata i jest naćpana jakimś narkotykiem Faerie? (W poprzednim odcinku powiedziała, że go kocha, ale ja nie liczę momentów po naćpaniu i pod wpływem jakiejś dziwnej runy.) Ale po chwili i ona się odezwała i mam wrażanie, że brzmiało to nawet lepiej jakby powiedziała te proste trzy słowa. Ponieważ miłość Clary do Jace'a jest tak oczywista, że nie musi używać słów. Są jednością, dlatego ona jedynie pogłębiła to co on powiedział i razem powstało coś pięknego.

10. Najlepsza scena grupowa
Miałam już w planie dać scenę walki. Była naprawdę świetna. Ale potem pojawiła się ostatnia scena.
Pamiętacie jak Alec upadł na kolana po tym, jak Magnus odszedł do Edomu? Wszyscy stali tam, a potem każdy z osobna potrzedł do niego i od tego momentu nikt nie był sam.
To takie momenty jak ten pokazują, że stali się oni (wszyscy bez wyjątku) swoją rodziną.

11. Para odcinka
a) przyjaźń

b) romans
Nie mogę się zdecydować. 
Clace czy Malec?
Malec czy Clace?
Powiem wam, że jednak nie mam zamiaru wybierać.
Obie pary wypadły w odcinku bardzo dobrze.

12. Najsmutniejszy moment
Emm... Cały odcinek?
Ale jeśli miałabym coś wyróżnić to na pewno śmierć Jordana. 
Już jak Maia do niego szła to czułam, że on pewnie nie żyje, ale nie zmieniło to faktu, że popłakałam się na tej scenie (winie za to jet lag). Chociaż jak na razie Jordan skończył lepiej niż w książkach. Tu przynajmniej miał okazję umrzeć w spokoju. 

Oczywiście końcówka. Poświęcenie Magnusa. Zaręczyny Maleca. I załamany Alec opadający na kolana za łzami w oczach.
Powiedzcie mi, co w tym odcinku nie było smutne?
Serio, ten odcinek wywarł na mnie tyle emocji, że boję się co nas czeka w finale.
Chyba ubiorę się wtedy na biało (kolory żałobne Nefilim), żeby uczcić koniec Shadowhunters.
Kto ze mną?

13. Nawiązanie do książek
Co jest śmieszne jedyne rzeczy na jakie wpadłam to te, które jednak się nie pojawiły.
Jak Mroczni Nocni Łowcy. 

14. Najlepszy bohater drugoplanowy
Maryse.
Moja bohaterka połączyła z powrotem Maleca.

15. Pytanie odcinka
Jak uratują Magnusa? I ile to potrwa?
Co wydarzy się w ostatnim odcinku?
Czy Sizzy pojawi się pod koniec odcinka, czy wcześniej?
Czy zakończenie nas zadowoli?

***
Podsumowując — odcinek wywołał we mnie wiele emocji. Wiele z nich miało związek ze zmianą czasową i faktem, że serial powoli dobiega końca. Jednak myślę, że odcinek można uznać za udany.
Jeszcze dziś pojawią się od nas oczekiwania odnośnie finału i jeżeli się uda, jakieś filmiki z obsadą.
Piszcie w komentarzach co wy myślicie na temat tego odcinka i co wy — jako czytelnicy — chcielibyście zobaczyć na blogu jeszcze przed ostatnim (przypominam podwójnym) odcinkiem.

18 komentarzy:

  1. Mi osobiście odcinek się bardzo podobał, i w sumie się ciesze że nie musimy czekać na kolejne bo po takim zakończeniu w nas by tu jak nie wiem w nas buzowało, a tak przecież planowali nas zostawić . Mi się zdaje że to najlepszy odcinek w tym sezonie ale dlaczego na samym końcu bo ogólnie ten sezon jakiś taki słaby. Jordana śmierć piękna i smutna zarazem, to zapatrzenie w strone wody i ognisko piękne. Szkoda mi go bardzo. Mi jakoś tak nie brakuje tego że braciszek Clary był w niej toksycznie zakochany obawiam się że jak w tym kierunku by poszli to ludzie dzisiaj z tą poprawnością by ich zjechali i to równo. Mam nadzieje że mroczni łowcy się pokarzą w tych dwóch odcinkach w końcu są trochę dłuższe niż normalnie i że Sizzy będzie szybko i żeby ich więcej nam pokazali. A dla mnie pięknym zakończeniem byłby w sumie ślub Clace i Maleca fajnie by to wyglądało. O z tym białym fajny pomysł idę za tym :) /Eva

    OdpowiedzUsuń
  2. Finał 2.5h,nie 1.5h :) :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie 1h i 44min

      Usuń
    2. Finał trwa 2.5h uwierz mi :)

      Usuń
    3. Wejdź na natflixa odc 21. Sojusz 43 min
      Odc 22. Wszystko, co dobre... 1 h i 3min 🙂 nie ma za co😂

      Usuń
    4. Gdybyś była troszkę bardziej obeznana w tej sprawie ahh, zobaczymy jutro ����

      Usuń
    5. Ps. "Becoming a Shadowhunter, it's who I was always meant to be."

      Don't miss the 2 1/2 hour Series Finale of #Shadowhunters TONIGHT at 8pm/7c on @FreeformTV. https://t.co/4RCfP7cCH2

      Usuń
    6. Ja wiem ze wszędzie piszą ze 2,5h niby trwają te odc ale czemu na netlixie pisze ze 1h i 44min ???

      Usuń
    7. Też się zastanawiam ��

      Usuń
  3. Podoba mi się wypunktowanie i dalej nie wiem co powiedzieć bo brak mi słów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zgadzam się z Papierową Embers❤
    Odcinek cudowny, rozdzielenie Clary z Jonathanem cudowne, że Jace wbił w nią miecz i ona krzyczała. Cała scena walki pomiędzy Izzy z repliką Wspaniałego i Clary z mieczem Morgensternów.
    Odcinek pełen wspaniałych scen, gdy Magnus się poświęca i Alec upada na kolana i wszyscy go wspierają, bo wiedzą jakie to dla niego ciężkie.
    Na śmierci Jordana płakałam aczkolwiek było wiadomo iż tak się stanie. Luke trochę podejrzany ale zobaczymy co z nkm będzie.
    A dla mnie najśmieszniejszy moment był kiedy Asmodeusz zmienił Lorenzo w jaszczurkeXD
    PS. Maryse reprezentowała w tym odcinku cały fandom Maleca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też jebłam, jak Magnus i Asmodeus wparowali do jego loftu i zamienili Lorenzo w jaszczurkę XD Należało mu się, mogło tak zostać, nikt by nie żałował XD

      Usuń
  5. Tak z ciekawości, o której mniej więcej w dzień premiery ukaże się odcinek z tłumaczeniem na jakiejkolwiek stronie? 🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak jak zwykle, wydaje mi się że koło 9-10. Podrzucę linka jak tylko będę miała czas w szkole. CDA ma zazwyczaj trochę wcześniej niż fili.cc

      Usuń
  6. Z tym pierwszym punktem totalnie się zgadzam... No oprócz tego ostatniego - żadnej adopcji; nie, nie, nie XD
    Ej, ale dlaczego tak najeżdżasz na Asmodeusa? Fakt faktem, że jest beznadziejnym ojcem, ale... W niektórych kwestiach miał poniekąd rację XD No a jeśli chodzi o tę jego propozycję wspólnego władania światem demonów, to nawet nie taki najgorszy pomysł XD Chętnie bym zobaczyła, jak Magnus choć na jakiś czas przechodzi na tę mroczną stronę, bo on taką mroczną stronę siebie ma i fajnie by było ją pokazać, byłby jeszcze bardziej badass wtedy :D Odbiłby sobie za te wszystkie odcinki bez magii i w rozpaczy... Pokazałby, na co go stać, bo niektórzy chyba zapomnieli, jaki on jest silny, potężny i niebezpieczny :D Owszem, ma swoją ckliwą stronę, która uaktywnia się głównie przy Alecu, ale jest też półdemonem i zawsze będzie gdzieś drzemać w nim zło... To jest takie hottt :D Nie wiem, czy zajarzyliście, o co mi chodzi, ale na serio nie pogardziłabym takim wątkiem XD
    Hell yeeeah! Z tym najlepszym cytatem to jak najbardziej się zgadzam XD Tzn. z tym pierwszym, bo Clace jest trochę sztuczne, nie zachwyciło mnie XD No ale Magnus to sztos :D Znowu zrobił swoje wielkie wejście, rozwalił te demony, pomagając Alecowi i Izzy, no i wyjechał z tym tekstem: "Sorry za spóźnienie, były straszne korki" :D Zajebiste to było, taki powrót tego fenomenalnego sarkazmu Magnusa, którego tak cholernie mi brakowało ;) No i w ogóle w tym odcinku Magnus w końcu był sobą, taki badass, cholernie mi się to podobało :D Poza tym po raz kolejny uratował wszystkim dupska, idąc do Edomu i zamykając szczelinę XD Mogę bez wahania powiedzieć, że 3x20 to najlepszy odcinek w tym sezonie

    OdpowiedzUsuń
  7. [*] - znicz dla Jordana, szkoda typa

    OdpowiedzUsuń