Hej! Na rozluźnienie i tym samym początek weekendu przygotowałam dla was trzy nowe propozycje ode mnie:
Tytuł: The End Of The F***ing WorldLiczba sezonów: 1
Stacja: Netflix
Opis: Pełen czarnego humoru serial na podstawie komiksu o nastolatku mającym zadatki na psychopatę i spragnionej przygód buntowniczce, którzy wyruszają na pechową wyprawę.
Moja opinia: Kiedy zaczęłam ten serial, obejrzałam jeden odcinek, a potem jakoś wypadł mi on z głowy. Dlatego właśnie przyszło mi dokończyć pozostałe odcinki dość niedawno. Jednego wieczora zasiadłam przed telewizorem i po dwóch godzinach byłam w kompletnym szoku zdając sobie sprawę, że skończyłam właśnie cały sezon ,,The End Of The F***ing World" i zostawił mnie on z nie lada problemem — czyli co robić dalej?
Aktualnie jest to jeden z moich ulubionych seriali i kolejna produkcja, która dowiodła, że Netflix nie zawodzi. Nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Dla każdego kto nie widział jeszcze tego krótkiego serialu — z każdym odcinkiem serial jest coraz lepszy, tak, że ostatni odcinek staje się niesamowitą bombą. Naprawdę polecam.
Tytuł: Modern Family
Liczba sezonów: 10
Stacja: ABC
Opis: Serial komediowy w konwencji mockumentary (pseudodokumentu), opowiadający o losach wielopokoleniowej i wielokulturowej amerykańskiej rodziny. Nestorem rodu jest Jay Pritchett (Ed O’Neill, znany głównie z roli Ala Bundy’ego), który po rozwodzie żeni się z o wiele młodszą od siebie Kolumbijką Glorią, adoptując przy okazji jej syna z pierwszego małżeństwa, dziesięcioletniego Manny’ego. Dziećmi Jaya są Claire Dunphy, mieszająca z mężem Philem, córkami Haley i Alex i synem Lukiem oraz Mitchell, który wraz ze swoim chłopakiem - Cameronem - wychowuje adoptowaną w Wietnamie córkę.
Moja opinia: Po obejrzeniu pierwszego odcinka nie byłam pewna tego serialu. Nie śmieszyły mnie żarty i irytowało mnie to, że wiele cech postaci jest wyolbrzymianych, by serial był ciekawszy. Na przykład zawsze była jedna postać, która wychodziła na totalnego głupka, albo się wymądrzała i zawsze było wiadomo, że jest najlepsza we wszystkim, itp. Ale lecąc na wakacje obejrzałam w samolocie dwa totalnie randomowe odcinki z kolejnych sezonów i zapragnęłam więcej. Od tego czasu muszę przyznać, że uwielbiam tę zwariowaną rodzinkę. I choć nadal irytują mnie zachowania pewnych postaci i mam wrażenie, że na etapie 9 sezonu — który właśnie oglądam — kończą im się już pomysły, to nadal nie chcę by ten serial się kończył. Można powiedzieć, że w pewnym sensie stał się on dla mnie odskocznią od stresu dnia codziennego
Tytuł: New Girl (Jess i chłopaki)
Liczba sezonów: 7
Stacja: Fox
Opis: Poznajmy Jessicę Day (Zooey Deschanel), dwudziestokilkuletnią atrakcyjną kobietę, która stara się pozbierać po zerwaniu z chłopakiem. W końcu udaje jej się znaleźć dla siebie nowe lokum, które zamieszkuje trzech przystojnych i wolnych facetów: barman Nick, profesjonalny i współczesny Casanova - Schmidt oraz były sportowiec, obecnie trener 'Coach'. Dopełnieniem paczki jest najlepsza przyjaciółka Jess - Cece. Wspólnie starają się pomóc Jessice w odnalezieniu prawdziwej miłości i sensu życia.
Moja opinia: Wyobraźcie sobie co by było, gdyby bohaterowie "Przyjaciół" dzielili jedno mieszkanie, a Rachel zamiast być jedynie ładną bogatą dziewczyną, która wchodzi w prawdziwy świat, była młodą nauczycielką, która doznała zawodu miłosnego, a jej największą miłością jest "Dirty Dancing". Oto, panie i panowie, New Girl. Jessica Day jest tak pogodną postacią, że oglądając ten serial nie da się nie zapragnąć, by dołączyła i do twojego grona przyjaciół. Trzech facetów i dziewczyna w jednym lofcie może przynieść tylko katastrofę, choć w tym przypadku był to niewątpliwy sukces.
***
Ostatnio można niewątpliwie zauważyć, że z mojej strony panuje pewien zastój.
Niestety mam na głowie tyle nauki, tyle innych spraw i tak mało przespanych nocy, a do tego staram się o pracę i dziś mam już za sobą jedną rozmowę o pracę, a czeka mnie jeszcze jedna.
Proszę, więc o wyrozumiałość.
"The End of The Fucking World" kojarzę głównie z reklam, ale nie oglądałam XD
OdpowiedzUsuńW sumie z opisu brzmi ciekawie: psychopata, zabijanie i te sprawy XD
Ale na serio jest taki krótki, że idzie cały sezon w 2 godziny obejrzeć?
Serio jeden odcinek trwa 23 minuty
UsuńOstatnio obejrzałam trochę fajnych pozycji ale niestety żadną z tych,uważam że jak ktoś lubi romans i magię to powinien zobaczyć Księgę Czarownic.Był reklamowany ten pierwszy serial o którym piszesz ale jakoś się nie skusiłam może teraz to zrobię.
OdpowiedzUsuń