Dzień doberek.
Przychodzę do Was z kolejną scenką z odcinka 3x17.
Nie będę przedłużał. Powiem tylko:
Zapraszam do tłumaczenia.
Jonathan:
Nie bój się, nie gryzę.
Clary:
Gdzie jest miecz Porannej Gwiazdy?
Jonathan:
Też za Tobą tęskniłem
Clary:
Gdzie jest miecz? Wiemy, że może otworzyć szczelinę prowadzącą do Edonu, W ten sposób chcesz uwolnić demony.
Jonathan:
To pamiątka rodzinna, która należy do prawowitych właścicieli. Do nas.
Twój chłopak strasznie się o Ciebie martwi, czyż nie? Myślisz, że czuje się winny, że zostawił Cię na lodowisku?
Clary:
Nie jestem tu, aby rozmawiać Jonathan, więc jeśli nie chcesz odpowiedzieć na moje pytanie, skończyliśmy. Miłej zabawy w celi.
Jonathan:
Czekaj. Powiem Ci wszystko, co chcesz wiedzieć, jeśli zostaniesz tu chwilę dłużej.
***
To by było na tyle. Oj coś czuję, że ten odcinek będzie iście ekscytujący. Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam gorąco, Danko.
Zastanawiam się jak ta akcja się rozwinie nie mam żadnego pomysłu jak potoczy się dalej.
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty XD
UsuńMyślałam że tylko ja mam pomrocznośc jasną jaka ulga że nie xD
OdpowiedzUsuń