Ogólna opinia: Odcinek moim zdaniem był bardzo emocjonujący. Każdy spisał się dobrze. Dostaliśmy trochę smutnych momentów, ale nie oznacza to, że zakończenie było złe. Moim zdaniem zostało wykonane tak, że jedyne co krąży fanom po głowach od ostatniej sceny to ''co będzie dalej'', a to dobrze. Jace spisał się jako ten zły, zdecydowanie chcę więcej, albo złego, albo podłamanego Waylanda, lepsze to od tej miękkiej kluchy, która biegała przez ostatnie odcinki za rudowłosą. W tym odcinku zdecydowanie dało się dostrzec, że wszystkie postaci odwzorowują swoje książkowe oryginały. Nie zawiodłam się.
1. Postać odcinka
Jace od kilku odcinków przeżywał bardzo trudne chwile i nie
ma mu się czego dziwić. W finale natomiast poświęcił się dla przyjaciół i
ruszył w szeregi Valentine'a. Sądzę, że zasługuje na to miejsce.
2. Najbardziej znienawidzona postać
Camille.
Jak dotąd za nią nie przepadałam, a po tym odcinku miałam ochotę wcisnąć ją do tej jej trumny.
Dodam do tego punktu również Maryse, nienawidzę gdy ktoś jest obrażony i ignoruje innych. Bardzo dziecinne zachowanie.
3. Najlepsza stylizacja
Simon jako wampir wygląda, wręcz perfekcyjnie.
4. Najgorsza stylizacja
-
5. Ulubiony moment
Wszystkie momenty z udziałem Clary i Simone, czyli tzn. kryptonim #wyciągnij_wredną_wampirzycę_na_wolność
6. Najśmieszniejszy moment
i
7. Minus odcinka
-
8. Największe zaskoczenie
Jace odcinający rękę Hodge'a.
9. Najlepszy cytat
10. Najlepsza scena grupowa
Końcówka
11. Para odcinka
a) przyjaźń
Alec i Clary
Dobra wiem, to był tylko krótki, kilkuminutowy moment, ale tak bardzo cieszę się, że zaczynają się dogadywać i mam nadzieję, że miłość do Jace'a połączy ich i powstanie z tego wspaniała przyjaźń.
b) romans
W tym odcinku akurat wszystkie pary przeżywały swoje załamanie. Więc, jeśli chodzi o mnie pozostawię ten podpunkt pusty.
12. Najsmutniejszy moment
Clary płacząca w ramionach Aleca
Czas na was. Jak podobał wam się odcinek? Zaskoczył was? Zasmucił? Jaki był wasz ulubiony moment?
Ps. Niedługo dodam posta w sprawie przerwy między sezonami
Łzy łzy i łzy z odrobinką śmiechu przy magnusie. Ogólnie, odcinek bardzo udany, i nie mogę po prostu uwieżyć że kolejnego nie będzie w tym roku.....
OdpowiedzUsuńNo więc. Jakbym miała wszystko po kolei opisywać to bym się załamała.
OdpowiedzUsuńKilka rzeczy, które mogłabym sobie spokojnie napisać to to, że chciałabym zobaczyć więcej Aleca i Clary "dogadujących się". Izzy i Simona też więcej.
Najlepsze dla mnie w tym wszystkim było to, że każdy w tym odcinku miał jakąś dramę. I dzięki temu pragnę zobaczyć więcej, chociaż liczyłam na większe BUM, typu ktoś zostanie ciężko ranny, bo Lydia jako tako się nie liczy bo dobrze z nią było.
Najlepiej to dać więcej Maleca to każdy bezie zadowolony !
UsuńDoprawdy Clary i Aleca mogło by być więcej w tych "lepszych chwilach"
A tak to wszystko może być :-)
Ja cały odcinek oglądałam w dużym i pozytywnym napięciu. Ostatnia scena na statku daje mi nadzieję, że może jednak zobaczymy książkową bitwę, po której Simon zostaje "Chodzącym za dnia" :).
OdpowiedzUsuń