niedziela, 7 stycznia 2018

Inne seriale #14

Obiecałam, że tym razem będzie mrocznie. Więc, jest. Przynajmniej tak mi się wydaje. W końcu z jednej strony mamy psychopatę, przeróżne straszne historię i kolejnego maniaka. Brzmi ciekawie? W takim razie zapraszam!
Tytuł: The Originals
Liczba sezonów:
Stacja: The CW
Opis: Jest to spinoff serialu ,,Pamiętniki Wampirów''. Odnosi się do do najstarszej rodziny oryginalnych wampirów i śledzi losy Klausa, który postanawia wrócić do Nowego Orleanu  - miasta, które niegdyś pomógł zbudować.

Moja opinia: [Mogą pojawić się spojlery] Prezentuje wam moje uzależnienie z końca roku 2017. Jakiś czas temu, dość niedawno biorąc pod uwagę, że jakiś czas temu skończyłam oglądać serial TVD, obejrzałam pierwszy odcinek tego serialu na Netflixie. Nie zachęcił mnie i odłożyłam żałując, że serial tak bliski TVD nie mógł mnie przyciągnąć. Jednak czasem trzeba czemuś dać drugą szansę. I tak sięgnęłam ponownie po tą produkcję i zaczynając od 2 odcinka wciągnęłam się. Pamiętam jak utknęłam na sezonie 3, tuż przed wskrzeszeniem Kola, ale w tym czasie miałam, aż trzy kolokwia i obiecałam sobie, że poczekam z oglądaniem jak już wszystko zaliczę. Oczywiście to co mnie przyciągnęło to postać Elijah, który właściwie był jedynym powodem dla, którego obstawałam przy The Originals. Potem przy serialu trzymała mnie postać Kola, potem wizja jego powrotu. Postać Elijah jak dla mnie zawalili. Aktualnie skończyłam oglądać 4 sezon i trochę już mi radość po tym serialu opada. Tak naprawdę przy 4 sezonie przewijałam prawie wszystko czekając tylko na powrót Kola i Daviny, bo tylko ten wątek mnie w serialu ciekawił. Smutne, co nie?
Czasami mam wrażenie, że TVD i TO wabią nas jedną, czy dwoma postaciami, by zatuszować nie zawsze ciekawą fabułę. Przyznaje, jest to dość skuteczne.

Tytuł: Goosebumps (Gęsia Skórka)
Liczba sezonów: 4
Stacja: (wiele)

Opis: Serial fantastyczny na podstawie książek R. L. Stine'a. Każdy odcinek opowiada inną historię, inni są też bohaterowie. Przeważnie są to dzieci i nastolatki, którym przydarzają się przygody pełne potworów i grozy.

Moja opinia: Za chwilę mili widzowie, strach wam włos zjeży na głowie... czyli serial mojego dzieciństwa.
Właśnie szukając informacji na temat tego serialu (tak to się zalicza jako serial) okazało się, że ostatni jego odcinek wyszedł kilka dni po moich narodzinach. A pamiętam, że go oglądałam mniej więcej w wieku 4/5 lat. Tak, czy siak jest to dość specyficzny serial, który nie zachwyca grą aktorską, efektami, kostiumami... To moja traumatyczna bajka z dzieciństwa. Właściwie trochę mi się podobało to, że za każdym razem pojawiały się nowe postaci, a ,,aktorzy'' nie powalali, bo pozwalało to skupić się na fabule. Dalej pamiętam jak oglądałam odcinek z lalką z tym okropnym dubbingiem, ale dziś przywodzi mi na twarz uśmiech. Był też odcinek z ,,mordercza gąbką'', który do teraz mnie rozśmiesza, bo to wyglądało tak komicznie. Ale, chyba mój ulubiony odcinek to ten z lalką i maską. Chyba to są nawet te najbardziej znane.
Jeśli ktoś chce zacząć swoje zrypane doświadczenie z horrorami to oto od czego powinien zacząć.
Tego powinniśmy uczyć dzieci. Oglądać horrory. Taki mały edukacyjny program o tym, że, gdy twój pies szczeka na zlew to powinieneś mu zaufać.
Teraz na Youtubie jest masa filmików dotyczących tego serialu, które są moim zdaniem komiczne. Przynajmniej wiem, że nie tylko ja kiedyś oglądałam ten serial i teraz mam z niego bekę.
Ja tu tylko zostawię link do intro i jednego filmiku podsumowującego serial. Jeśli ktoś oglądał to polecam: klik, klik

Tytuł: A Series of Unfortunate Events
Liczba sezonów: 1 (niedługo premiera 2)
Stacja: Netflix

Opis: Serial na podstawie książek o tej samej nazwie opowiadający historię rodzeństwa Bauldelaire, które po śmierci rodziców trafia do opiekuna zastępczego - hrabiego Olafa. Jednak okazuje się, że opiekun ów jest nastawiony jedynie na ich fortunę. Z biegiem wydarzeń okazuje się, że sprawa śmierci ich rodziców staje się coraz bardziej podejrzana, a każdy krok przybliża ich do odkrycia rodzinnej tajemnicy.

Moja opinia: Jeszcze przed serialem powstał jeden film ekranizujący pierwszą część serii, który był moim uzależnieniem gdzieś mniej więcej w wieku trzynastu lat. Oglądanie go było dla mnie jak czytanie książki o schizofreniczce - ciekawe, ale smutne zarazem. I choć wydawało mi się wtedy, że film był super to serial zachwycił mnie o wiele bardziej. Oczywiście wiadomo, że w przypadku serialu jest większa możliwość, by rozwinąć niektóre wątki, postaci, niż przy półtora godzinnym filmie. Jednak to o czym na początku muszę wspomnieć to aktorzy, którzy moim zdaniem zachwycają. Zwłaszcza Neil Patrick Harris w roli hrabiego Olafa. Ale podoba mi się również dobranie aktorów do roli Klausa i Violetki - przynajmniej bardziej niż w filmie. To co również zachwyca to klimat i humor, który sprawia, że produkcja nie jest tak smutna i poważna jak film.

***
Lubicie takie klimaty w produkcjach? Wspominacie jakieś seriale z dzieciństwa, które dalej potrafią przyprawić was o uśmiech? Chcielibyście zobaczyć podobne seriale do Gęsiej Skórki?
Mam ochotę podyskutować, więc jak ktoś oglądał, któryś z powyższych seriali to piszcie śmiało wasze opinie!

10 komentarzy:

  1. Nie oglądałam żadnego z opisanych przez Ciebie seriali, ale niedługo skończę oglądać Pamiętniki Wampirów i kusi mnie żeby zacząć The Originals. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja skończyłam niedawno The Originals i w sumie te zakończenie mnie trochę zabiło, bo wszystko wskazuje na to, że Elijahowi nie będzie pisany szczęśliwy koniec.
    Uwielbiałam też Kola i Davinę i Freyę, Hayley lubiłam, ale zaczęła mnie wkurzać :c Najbardziej z tego wszystkiego podobały mi się efekty specjalne, szczególnie, gdy Freya czarowała. Uwielbiałam też Cammie i Klausa, ale tylko przy niej, Klamille 💓

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych seriali nie oglądałam jeszcze żadnego. Pamiętam, że jak miałam 5 albo 6 lat, to oglądałam "Kamienie śmierci". Teraz już nie pamiętam z tego nic oprócz tego, że na intro były jakieś kamienie, z których sączyła się krew i że to było od 16 lat XDD
    Mam jeszcze takie pytanie: Kiedy się pojawi post z cyklu "Stylizacje 1 sezonu"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo, możliwe nawet, że jutro. Dzisiaj siedziałam nad tym postem i jest prawie skończony.

      Usuń
  4. Ogladalam Gesia Skorke to bylo dawno, wtedy podobala mi sie byla fajna.Zastanawiam czy obejrzec The Originals duzo o nim piszecie chyba sie skusze .

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama ogladam the originals ja czekam na 5 sezon , zaczelam ogladac odrazu po pamietnikach ale ma nie podoba mi sie zwiazek Hayely I Ehijha a bardzo bylam ich fanka .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, shippowałam Haylijah, dalej trochę ich shippuję, ale Hayley tak mnie wkurza, że w pewnym momencie wolałam Elijaha z Gią (?) Nooo, tą vampirką. Mogliby być razem, ale czuję, że to się nie skończy dobrze, tym bardziej po tym spojlerach

      Usuń
  6. A Series of Unfortunate Events jako film mnie zaintrygował(i też trochę uzależnił w wieku 11 lat, ale serial to majstersztyk! Uwielbiam humor w tym serialu - może nie jest do końca normalny, ale właśnie przez to ma coś, co ludzie doceniają.

    OdpowiedzUsuń

Theme by Lydia Land of Grafic