Powiem Wam, że nie planowałam tego posta i powstał on zupełnie przez przypadek. Powracam z zupełnie starą serią. Poprzedni post z tej serii znajdziecie tu: <<klik>>. Pracowałam nad postem ''Moje oczekiwania dotyczące 3B'', a jednym z pkt. było: ''Wyjaśnienie sprawy z utratą mocy przez Magnusa''. Nie wiem, co dokładnie mam o tym myśleć. Wydawało mi się, że to będzie przez jakiś czas jeden z ważniejszych elementów drugiej połowy 3 sezonu, ale z uwagi na to, że mamy tylko 12 odcinków, może być z tym różnie i pewnie postarają się to jakiś szybko zakończyć. Nie uwierzę w to, że rozwalą Maleca. Reżyserzy trafiliby za to do piekła, dobrze o tym wiedzą.
Magnus nie odzyskałby jednak mocy?
(Poza tym, że fani roznieśliby reżysera)
Magnus stracił moc, gdy wrócił z Edomu, od swojego ojca, z dawką mocy, która potrafiła uwolnić Jace'a z rąk Lilith. Wszyscy wiemy, że Pan Edomu nie dałby nikomu nic za darmo, nawet własnemu synowi.
Bane, chcą uratować Parabatai swojego ukochanego, a zarazem swojego przyjaciela, zgodził się zrobić wszystko, czego jego ojciec zapragnął, aby mu pomóc. Musiał zapłacić za to wielką cenę. Poświęcił swoją moc, wszystko co miał. Moc bez której praktycznie nie funkcjonował. Korzystał z niej w prawie każdej sytuacji: przy gotowaniu, w pracy, no i przede wszystkim w obronie, siebie, czy bliskich.
Misja się powiodła, Lilith zniknęła, tak samo jak jego moc. Teraz Magnus musiał nauczyć się funkcjonować bez niej. Stracił ją bezpowrotnie i nie był w stanie wyobrazić sobie reszty życia bez niej. Był czas, kiedy wydawało mu się, że nie ma już nic, że bez mocy jest nic niewart. Mylił się. Przez ten cały czas był przy nim jedyny człowiek, który w pełni go rozumiał i starał się wspierać go w każdej sytuacji. Jego Alexander. Chłopak przez cały czas opiekował się swoim ukochanym i go pocieszał, gdy ten się załamywał. To było dla niego zrozumiałe. Alec zdawał sobie sprawę z tego, że na jego miejscu też pewnie by się tak zachował, zdołował. Jednak obrał sobie pewien cel — pokaże Magnusowi, że nawet bez magii, życie toczy się dalej.
Zajęłoby mu to sporo czasu, ale Magnus wkrótce pogodził by się ze stratą i zrozumiałby, że było warto. Parabatai Aleca przeżył! Jego ukochany nie cierpiał, więc powinien być też po części zadowolony z tego. Poza tym bez magii da się żyć, mimo że może być to na początku ciężkie. Najważniejsze, że ma się przy sobie ukochaną osobę, na którą można zawsze liczyć. Przynajmniej teraz obydwoje mogą się razem zestarzeć.
***
Naoglądałam się gifów z finału 3A
i chyba obejrzę dziś to od nowa xD
Jak myślicie, jak to się potoczy naprawdę?
Podczas pisania tego przyszło mi do głowy, że może pójdą tropem książek, Magnus odzyska nieśmiertelność, w zamian za kogoś — ech, nie spojlerując tym co książek nie czytali — innego. To mogłoby być to otwarte zakończenie, np. na Akademię Nocnych Łowców.
Serial przybiera czasem naprawdę dziwne kierunki, ale Magnusa bez mocy raczej by nie zostawili. Obstawiam podobnie jak Ty, że pójdą tropem książki. Tylko, że tam było to trochę inaczej przedstawione. Bo aby wydostać się z Edomu Magnus musiał oddać swoją nieśmiertelność no a wtedy wiadomo, kilkaset lat na klarku i do piachu :D Tu natomiast musi ją odzyskać i wydaje mi się, że właśnie tak jak w książce ta jedna konkretna osoba nagle wykaże się bohaterstwem i odda swoje wieczne życie :)
OdpowiedzUsuńW finale też wszyscy obstawiali jakieś skomlikowane teorie, ale w trochę zagmatwany sposób i tak Valentine kopnął w kalendarz. Pewnie będzie podobnie.
UsuńNie ma takiej opcji
OdpowiedzUsuńMagnus bez mocy to jak nie magnus i chyba w tej sprawie nikt się ze mną nie sprzeczy
Jeszcze niedawno był jednym z najśilniejszych czarowników A teraz przez to że wplątał się w tą sprawę nie ma mocy no trochę szkoda mam nadzieję ze ja odzyska
No i nie dodałeś że magnus przecież miał jeszcze jedna opcję
Mógł zostać w Edomie
Naprawdę? Nie pamiętam już zbyt dokładnie finału. Ale to by było słabe. Lepszy Malec bez magii niż brak Magnusa w serialu.
UsuńNo było coś pod koniec że Asmodeus chciał żeby magnus z nim został i żeby razem rządzili
UsuńOn się nie zgodził i powiedział
Że musi być jeszcze jakaś rzecz jaką chcesz
To ja już wolę wersję książkową czyli oddanie nieśmiertelności(przez pewną osobę-nie będę spojlerować) niż to o czym wspomniałaś co miało miejsce w serialu czyli że Magnus miałby zostać i przejąć władzę po ojcu. Magnus w piekle? Tak to się skończyć nie może :(
UsuńW końcu jest pół-demonem, więc nie byłoby w tym nic aż tak dziwnego, gdyby został w Edomie. Przynajmniej miałby magię i byłby git XD
UsuńNie, żebym chciała takiego rozwiązania, tak tylko zauważam XD
Ja chciała bym pokazania przyziemnych spraw i problemów jak sobie Magnus radzi z nimi bez magii.Mogli by z tego zrobić kilka śmiesznych momentów.Zastanawiam się czy Edom będzie bo może mieli inne pomysły mam wątpliwości.
OdpowiedzUsuńKurwa, teraz, gdy to czytam, to jeszcze mocniej uświadamiam sobie, jak bardzo nie chcę, żeby ta teoria okazała się prawdą. No po prostu nie i koniec. To byłoby zbyt okropne, nie zniosłabym tego. Nie wybaczyłabym im nigdy, gdyby tak zrobili. Szczerze mówiąc, tracę już serce do tego serialu, a wtedy to chyba w ogóle przestałabym go lubić... Bo tak się po prostu nie robi, przynajmniej nie w przypadku Magnusa.
OdpowiedzUsuńNo i chciałam także zwrócić na coś uwagę. Bo utożsamiasz utratę magii z utratą nieśmiertelności, a to nie jest to samo. Utrata magii raczej nie oznacza utraty nieśmiertelności. No, chyba że w serialu, ale to byłoby niezłe przegięcie. W każdym razie jest chyba tak, że czarownik jest albo nieśmiertelny, albo martwy. Nie ma chyba nic pomiędzy.
I nie sądzę, że po utracie magii Magnus byłby tylko zdołowany. No byłby, i to w chuj, ale oprócz tego pewnie znacząco wzrosłaby ilość wypijanego przez niego alkoholu (o ile to w ogóle możliwe XD), nie radziłby sobie nawet ze zwykłymi rzeczami (bo jako czarownik nie musiał nigdy przejmować się takimi pierdołami, mógł wszystko zrobić w sekundę za pomocą magii), czułby się kompletnie bezużyteczny, beznadziejny, bezsilny - dobijałoby go to, straciłby sens życia, klientów, jego stan psychiczny byłby zjebany i pewnie chciałby się zabić, co byłoby dla mnie czymś totalnie zrozumiałym (na jego miejscu najpewniej też miałabym na to ochotę). Poza tym pewnie robiłby Alecowi wyrzuty, miałby do niego pretensje, zarzucałby mu, że to przez niego i Jace'a, byłby dla niego zły, chamski, nieznośny i pewnie w końcu by się rozstali, bo żaden z nich nie mógłby tego wytrzymać. Alec czułby się niesamowicie zraniony i może zacząłby się obwiniać za tamto, ale nikt nie byłby w stanie mu pomóc. OK, w tych okolicznościach Magnusa można by było określić mianem dupka, którym pewnie by był, no ale kto nie zachowywałby się tak w takiej sytuacji? Nie sadzę, że pogodziłby się z tym, w końcu utraciłby całe swoje życie, a posiadanie kochającego chłopaka (którego i tak prawdopodobnie by stracił) nie byłoby wystarczającą nagrodą pocieszenia. Bez magii naprawdę nie da się żyć. Na jego miejscu chyba wpadłabym w czarną rozpacz i się zabiła. Pomyślałbym tylko może nad tym, w jaki sposób, żeby za bardzo nie bolało. No cóż, taka jest moja wizja i moje zdanie.
Dlatego właśnie mam cholerną nadzieję, że tego nie spierdolą i to odkręcą, bo jak nie, to nie daruję im tego. Będą wisieć za jaja XD
Nic nie poradzę, że Magnus to mój zdecydowanie ulubiony bohater ever, więc wszystko z nim związane przeżywam 100 razy bardziej. Mój stan psychiczny także na tym ucierpi, jeśli tego nie odkręcą, więc tym bardziej mam nadzieję na sensowne zakończenie. Wysilam się w tym momencie na optymizm, oby nie spotkało mnie rozczarowanie
Dla mnie trochę przesadzasz bo magnus nie jest taki on nawet jeśli wie że to przez kogoś czegoś nie ma to i tak nie ma problemu do tej osoby wydaje mi się że to było by na odwrót że to alec miałby wyrzuty A magnus właśnie nie
UsuńPo mimo tego że magnus byłby wkurwiony to o tak nie zachował się tak bardzo jak ty piszesz ale faktyczne byłyby załamany ale napewno nie chciał by zeby alec sie o to obwinial wiadomo powoli mial by dosyc braku mocy ale ma jeszcze ta swoja przyjaciolke napewno by mu pomigła i tak łatwo nie odpuściła
Wiecie, ja się sugerowałam tym króciutkim zwiastunem - Alec dochodził do siebie, a Magnus przy nim był i starał się udawać silnego, wiedział, że jego zdrowie jest ważniejsze od magii. To by było trochę dziwne, gdyby od razu rzucił się w alkohol i odsunął Aleca.
UsuńNo właśnie
UsuńJa rozumiem że magnus pije ale kurde nie róbcie z niego jakiegoś pijaka spod biedronki któremu coś odebrano i od razu zaczyna pić bez opamiętania
Pijaka spod biedronki XDD
UsuńNo OK, moja teoria jest może lekką hiperbolizacją, ale nie bez sensu. Jeśli Magnus coś przez kogoś straci i jest to coś ważnego, to nie jest do końca tak, że "nie ma problemu do tej osoby". Właśnie, że ma, ale z różnych powodów robi dobrą minę do złej gry i udaje, że nic się nie stało, choć tak naprawdę w środku jest wkurwiony, rozgoryczony i tak dalej. Nie oceniajcie tylko po pozorach, bo pozory często mylą. To tak, jakby ktoś mnie zobaczył, gdy akurat się z czegoś śmieję i tylko na tej podstawie stwierdził, że jestem rozrywkową i zabawną osobą, a de facto wcale tak nie jest. Mój stan psychiczny jest totalnie zjebany, ale raczej to ukrywam i ktoś, kto mnie nie zna, w życiu nie domyśliłby się tego. Nawet ci, co mnie znają, nie do końca wiedzą. Wracając, wyobraźcie sobie, że jesteście czarownikami i nagle tracicie moc. Nic już nie jest takie, jak wcześniej, nawet zwykłych czynności nie jesteście w stanie zrobić bez magii, co zawsze było w waszym zwyczaju, czujecie się bezwartościowi, beznadziejni, niepotrzebni. Wczujcie się trochę w sytuację, spróbujcie zrozumieć. No i fakt, w tym trailerze, co wrzucili, Magnus nie wygląda na załamanego, ale przecież to tylko na pokaz. Zgrywa silnego, twardego, niewzruszonego i taki jest, ale w tej sytuacji na pewno nie jest szczęśliwy. Ma teraz cel, żeby Alec doszedł do siebie i na tym się skupia, ale nie wiadomo, jak będzie dalej. Z pewnością nie stwierdzi: "OK, miałem magię, a teraz nie mam magii, ale i tak jest git, co mnie to obchodzi?". Nikt na jego miejscu by się tak nie zachowywał, a nawet jeśli, to byłoby to naprawdę sztuczne i nienormalne, a ja na pewno bym w to nie uwierzyła
UsuńCóż, dowiemy się na koniec lutego dopiero :(
UsuńJa tylko powiedziałam że przesadzasz było już kina akcji może nie aż takich ważnych ale jednak było i nie miał problemu do aleca albo do innych wiem że to wkoncu magia ale to jest serial może grzyby mieli więcej czasu to by zrobili taki teatrzyk jaki ty myślisz że będzie ale oni nie mają czasu na to żeby magnus się unikał i zachowywał jak nastolatką podczas buntu
UsuńTo będzie raczej tak że wiadomo będzie wkurwiony ale nie będzie bezczynnie siedział napewno odzyska tą magię A ponieważ mało kto się nim przejmuje (bo przecież najważniejsze że Jace jest zdrowy i wszysko okej nie ważne że magnus przeżywa coś strasznego) oprocz alca i kiku jego znajomych czarownikow nikt nie będzie się nim przejmował więc nie ma czasu na smutek i żal tylko na działania i właśnie w taki sposób on ja odzyska A nie w rozpaczy i upijaniu się
*upijał I zachowywał jak nastolatką podczas buntu
Usuń*Ale to jest serial może gdyby
Być może, nie wiem, możemy na razie jedynie snuć domysły.
UsuńNo może faktycznie moja teoria jest za mocna, bo jest mało czasu, więc gdyby nawet chcieli, to i tak tego za bardzo nie rozwiną. No i należy też wziąć pod uwagę, ze serialowy Magnus jest niby zajebisty, ale gdyby się tak zastanowić, to nie jest do końca Magnus
Możę będzie tak jak 6 tomie DA ktoś da coś w zamian i Magnusowi zostanie zwrócona moc.
OdpowiedzUsuńWątpię by Magnus pijał jabole z biedronki ale co kto lubi xD
Wydaje mi się że raczej sam do tego dojdzie w końcu to magnus
UsuńWie ktoś kiedy powinien ukazać się zwiastun ?
OdpowiedzUsuńNie ; (
UsuńPoodbno w połowie grudnia ale to nie potwierdzone jescze
Usuń?
OdpowiedzUsuń