Obsada o podwójnej randce w 3x02

Hejka!

Nudy ciąg dalszy... Ma dla Was dwa filmiki z opiniami obsady na temat podwójnej randki Clace i Saii. Ciekawi? Zapraszam do tłumaczenia w rozwinięciu!

Kathrine:

W odcinku drugim Jace dzwoni do Simona, aby zapytać go,

do jakiej restauracji zabrać Clary na randkę.

Simon:

Jace?

Jace:

Znasz jakąś naprawdę dobrą,

przyziemną restauracje?

Alberto:

Jace spotyka się z Clary,

która jest byłą dziewczyną Simona,

ale wtedy Simon spotyka się już z Maią,

która miała swoją przygodę z Jace'm,

więc jest to naprawdę niezręczna sytuacja. Nie polecam.

Clary:

Zadzwoniłeś do Simona

 żeby dopytać o miejsce na randkę?

Jace:

Nie, zadzwoniłem do niego,

żeby spytać o restaurację.

Simon:

Gdybyś zapytał o miejsce na randkę, 

to nie poleciłbym ci jej.

Dominic:

Było dużo powodów, że się śmialiśmy,

aż wziąłem duży łyk piwa i nie wytrzymałem.

Kathrine:

To było duże wyzwanie dla nas, ponieważ byliśmy razem na obiedzie dużo razy. Musieliśmy skupić się na stworzeniu niezręcznej atmosfery, przez co większość z nas miało ubaw.

Alberto:

Rzadko dostajesz polecenie

do zrobienia czegoś niezręcznego.

Maia:

Po prostu róbcie swoje, ignorujcie nas.

Nie ma powodu, żeby zachowywać się dziwnie.

Alberto:

Kolacja zaczęła się zwyczajnie. Potem żartowaliśmy i następne ujęcie wygląda, jakbyśmy byli czwórką najlepszych przyjaciół na kolacji, i upewniamy się, że to nie jest tak.

Jace:

Oh, keczup do ryby, to obrzydliwe.

Simon:

To nie jest keczup.

Jace:

To jest bardzo obrzydliwe.

Maia:

Macie ochotę na koktail?

Wszyscy:

Tak.

Alisha:

Staraliśmy się nie spieszyć. Myślę, że kiedy masz super długie, ciche momenty, którymi tworzysz napięcie, wtedy twórcy mogą wyciąć coś, aby zrobić dobrą scenę.

Maia:

Taa

Kathrine:

Rzadko mamy do zrobienia scenę, kiedy wchodzimy do świata Przyziemnych i mamy ubaw, kiedy nie robimy czegoś związanego z życiem, bądź śmiercią. Nic związanego z krwią.

Mam dla Was jeszcze jeden filmik w tej tematyce, tym razem opinia całej głównej obsady. Niestety nie przetłumaczę Wam tego, bo napisy są słabe, a mój angielski ze słuchu leży. Jednak jak go oglądałam, to dzięki pojedynczym słówkom coś tam wyłapałam i główny sens znam. Wy tym bardziej dacie radę :)

***

Co myślicie?

Podobała Wam się ta scena?

Piszcie, co sądzicie!