piątek, 27 kwietnia 2018

Wypunktowanie 3x06

Hej! Trochę dłużyło mi się robienie tego posta. Niby siedzę w domu, więc mam czas, ale choroba trochę przeszkadza mi w działaniu. Ale w końcu się udało, więc zapraszam:
Więcej znajdziecie w rozwinięciu!


1. Postać odcinka
Maryse
Bardzo podobała mi się jej postać w tym odcinku. Maryse przechodziła przez trudne chwile po tym jak usunięto jej runy. Przestała być tym kim była od dnia narodzin, wszystko to odeszło. Jednak bardzo podobała mi się jej postawa. Widać było, że dostrzegła swoje błędy z przeszłości i zamiast się załamać postanowiła przyjąć nowe okoliczności jako wyzwanie. To godne podziwu.
Nie byłam do końca pewna tego wątku na początku, ale teraz z chęcią zobaczę Maryse odnajdującą się w nowym świecie jako były Nocny Łowca. Gdzie zamieszka? Jaką pracę sobie znajdzie (w końcu wiecie nie ma żadnego wykształcenia)? Jak zniesie swoją nową rolę w świecie?
Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy więcej jej scen w tym temacie.

2. Najmniej lubiana postać
Ten pan stojący przy drzwiach. Nawet nie wiem jak się nazywa i widzieliśmy go dość krótko, ale strasznie mnie zirytował. To ten typ Nocnego Łowcy, który trzyma się twardo zasad, taki kolejny Raj.

3. Najlepsza stylizacja
W całym odcinku w oko wpadły mi trzy stylizacja. Pierwsza — Maii.
Styl Maii zdecydowanie uwielbiam. Kolory są świetne. A tą kurtkę sama chciałabym mieć.

Jako drugą stylizacje dam — Heidi. Już na zdjęciach promocyjnych podobała mi się w tej wersji. Elegancka, w czerwonej sukience. W tamtym momencie już myślałam, że dostaniemy ten fragment z książki gdzie Maureen zamknęła Simona. Tak, na to liczyłam.

Jako ostatnia — Isabelle. Zdjęcie dość słabe, ale sama robiłam, więc musicie wybaczyć. Jednak, chyba każdy kto oglądał zdążył zauważyć tą sukienkę. Jak dla mnie idealna kolorystyka dla Izzy — czerwień i czerń.

4. Najgorsza stylizacja
-

5. Ulubiony moment
Cała akcja podczas spotkania rodzinnego.

6. Najśmieszniejszy moment
W odcinku było dość sporo akcji wymieszanej z humorem. Powiedziałabym — wszystkiego po trochu. Jedną z zabawnych scen moim zdaniem była cała impreza w barze. Spotkanie rodzinne, nadopiekuńczość Simona, a potem pijany Alec...
Szczerze, dopiero po momencie przypomniałam sobie jeden ze spojlerów dotyczących tego sezonu ,,będzie pijany Alec''. Jednak jak na coś co nam zapowiadali liczyłam na jakąś dłuższą sceną, może coś bardziej... wstydliwego. Wyobrażałam sobie, że nagle Alecowi odbije, wejdzie na stół i zacznie krzyczeć. Coś podobnego było w niedawnym odcinku ,,Dynasty'' i to było dobre. Sama scena była zabawna, ale po prostu chciałabym więcej.
Chociaż mam też przy tym wrażenie, że trochę przesadził z reakcją.

7. Minus odcinka
Koleś kręcący się koło Aleca?
Zaczynam się bać o to. Na początku jak pomagał Maryse przy drzwiach pomyślałam ,,ale miły'', ale mój podejrzliwy umysł zaczął mi podpowiadać ,,on jest za miły, coś tu nie gra''. Pewnie nie ma żadnych złych zamiarów, ale już się nauczyłam, że jak ktoś wydaje się zbyt fajny, zbyt pomocny i dobroduszny, to znaczy, że ma jakieś ,,brudy za uszami''.

8. Największe zaskoczenie
Pojawienie się Brata Zachariasza
Jak go zobaczyłam miałam takie ,,przecież to nie jest Cichy Brat'', a potem takie ,,Aaa, to on''.
Może nie tak do końca go sobie wyobrażałam, ale jak dla mnie wyglądał fajnie i sam plus należy się producentom za umieszczenie go i za całkiem dobre oddanie jego postaci.
To było dość miłe zaskoczenie.

Kolejne — nie tak ważne, ale jednak — co mnie zaskoczyło to Simon i Kyle w tym odcinku. Pod koniec ostatniego wydawało się, że Simon był wściekły na Kyle'a. I może postanowił mu jako tako wybaczyć pod koniec, ale ich relacja nie była już taka jak na początku. A na początku najnowszego odcinka widać było, że są oni w jak najlepszej komitywie, a Simon nie ma nic przeciwko jego małej organizacji. Oglądając to zastanawiałam się, czy nie ominęłam przypadkiem jakiegoś odcinka. Może faceci po prostu łatwiej wybaczają.

Akurat — pewnie jak wiele osób — spodziewałam się, że Charlie okaże się celem Sowy, ale podejrzewałam, że to pójdzie dalej. Jak się jednak okazało ostatecznie to nie on został ofiarą.
Ja w ogóle na początku myślałam, że to jakaś jedna konkretna osoba jest celem Sowy, a tu się okazuje, że po prostu jest nią każdy kto jest cnotliwy. To chyba bardziej moja nieuwaga, bo było to powiedziane. Ale nie wiem, czy Ollie jest taka cnotliwa.

9. Najlepszy cytat
-

10. Najlepsza scena grupowa
Kolacja Linghtwoodów
To była miła odmiana widzieć całą czwórkę w dobrych relacjach. Wszyscy (no prawie, nie zapomnijmy, że Jace nie był sobą — ale dobrze udawał) szczęśliwi w tym samym czasie.
Ubawiłam się jak rozmowa zeszła na chłopaka/nie chłopaka/sympatię Izzy i chłopacy zdziwili się, że to Przyziemny.

11. Para odcinka
a) przyjaźń

Maryse x Izzy
Na początku serialu ich relacja była napięta, ale w tym odcinku naprawdę miło się na nie patrzyło. Ich rozmowa na temat Charliego była przezabawna i pokazała jak dobrą mają teraz relację.

b) romans

Maryse x Luke
Widzieliśmy wcześniej spojlery dotyczące tej dwójki, ale wtedy wydawało mi się, że to jest nie możliwe, albo conajmniej dziwne. Luke zawsze kojarzył mi się z Jocelyn, a Maryse z Robertem, ale producenci poprowadzili tak historię tej czwórki, że widzę pewną furtkę dla tej dwójki. Mianowicie pojawiła się pomiędzy nimi nić porozumienia.
Naprawdę miło mi się ich oglądało, i podczas, gdy wcześniej nie wyobrażałam ich sobie razem, teraz nawet ich ze sobą shippuje. Maryse się zmieniła, dostrzega swoją winę i jest bardziej przyjazna dla innych — to również spowodowało, że tak miło oglądało mi się tą dwójkę.
I mam nadzieję, że dobrze rozwiną ich relację i niczego nie schrzanią.

12. Najsmutniejszy moment
Wątek Maryse.
Były momenty kiedy za nią nie przepadałam, kiedy była mi obojętna, a nawet kiedy ją lubiłam, ale w tym odcinku zaczęłam jej współczuć. Cały wątek był fajnie zrobiony. Widać było, że Maryse jest źle z całą tą sytuacją, ale widzi, że zasłużyła na to, i mimo wszystko chce mieć bliski kontakt z dziećmi i ruszyć dalej z życiem. Scena, gdy Maryse spojrzała na swoje ciało bez run była piękna.

13. Nawiązanie do książek
Brat Zachariasz.
Chyba jedno z największych nawiązań do książek w tym odcinku. Każdy kto czytał Dary Anioła, a także Diabelskie Maszyny dobrze zna tą postać i rozumie jej unikalność. Nie będę tutaj o tym pisać, żeby nikomu nie spojlerować.

14. Najlepszy bohater drugoplanowy
Dalej lubię ten wątek, ponieważ jak wspomniałam już kiedyś lubię postaci, które są lekko ,,szurnięte'', takich psychopatów, którzy zachowują się nieszablonowo.

15. Pytanie odcinka
Sama akcja z końcówki mnie nie zaskoczyła. Wiedziałam, że muszą w końcu ujawnić Jace'a. A poza tym przed odcinkiem obejrzałam już zwiastun kolejnego. Ale to co mnie zastanawia to jak się potoczy dalej ten wątek. Co postanowi zrobić Clary? Czy wątek potoczy się dalej tak jak w książkach?
Trochę żałuje, że ten wątek potoczył się inaczej, bo podobała mi się cała ta akcja z leczeniem Jace'a, a potem przywracaniem Jonathana do życia. Chociaż nie mówię, że ten sposób poradzenia sobie z wątkiem jest zły, bo również jest ciekawy, po prostu chciałabym zobaczyć ten konkretny wątek na ekranie.

***
Ogólnie odcinek dobrze mi się oglądało. Był przyjemny dzięki scenom rodzinnym, ale także trzymał w napięciu dzięki wątkowi Jace'a i Heidi. Ale co najważniejsze, po tej końcówce — pewnie jak wielu z was — nie mogę się doczekać kolejnego odcinka i tego co wydarzy się dalej.
Piszcie swoje opinie na temat odcinka!

12 komentarzy:

  1. 1. Brat Zachariasz - myślę że jest jak na razie największą niespodzianka tego sezonu przynajmniej czasowo (?).
    2. Maryse i Luke - Już to kiedyś ktoś powiedział, że dwa dwójka osób może być ku sobie, po tym odcinku myślę że jest to możliwe. W sumie dobrze by im to zrobiło, zacząć nowy etap życia.
    3. Ujawnienie sowy - na razie będą wiedzieć z kim mają do czynienia i kto jest jej szefem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim zdrowia, dzięki za post.
    Myślę że niestety Maryse nie trzyma się tak dobrze po prostu to ukrywa ,ale przyjdzie moment załamania i wybuchu.
    Bardzo podobała mi się Isabele w tej sukience,jeśli chodzi o ten odcinek dziewczyny pokazały klasę w ubiorze.
    Marys i Luke pasują do siebie oboje wiedzą co to znaczy nie być już nocnym łowcą.
    Poba mi się że Magnus w końcu odkrył że go oszukano.
    Też się zastanawiam czy ten przystojniak jest szpiegiem Clave czy
    zwyczajnie doszedł do wniosku, że jako nocny łowca będzie lepyszym partnerem niż czarodziej.
    Czekam niecierpliwie na 7 odc szczególnie na Jace i Clary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, teraz majówka fajnie by było w końcu wyzdrowieć.
      Też myślę, że Maryse jest ciężko, chodziło mi o to, że mimo wszystko na zewnątrz zachowuje się dość dobrze. Właściwie zobaczymy, może faktycznie będzie się dobrze trzymać i zmiana wyjdzie jej na dobre.
      Podstawowa zasada, jak ktoś jest za miły, albo nikt go nie podejrzewa — jest winny. Ale przynajmniej widzę, że nie tylko ja byłam co do niego trochę podejrzliwa.
      O, tak. Też czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. Po takim zakończeniu, jakby tu nie czekać.

      Usuń
  3. Majówka ma być ciepła więc się kuruj.Nie bardzo rozumiem na jakiej zasadzie Jace wybierał tych ludzi mam wrażenie że to chodzi o wyjtkowo czystą duszę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jace ok. Jakoś ta więź z Lilith do mnie nie przemawia. Jako ofiarę sowy wolałabym Charliego - Izzy może miałaby urazę. Nie narzekam, że to Ollie.
    Ostatnio obejrzałam Reign i była tam bardzo denerwujaca postać. Jak się okazało to też Ollie.
    Alec był uroczy. Ten blondyn widać, że na niego leci i sadze, że poderwie Aleca. Liczę na ich mały romans.
    Cała kolacja urocza. Szczególnie jak doszło do Izzy, jej chłopaka i robienia biżuterii. Maryse i Luke jak najbardziej na tak.
    Heidi mi nie szkoda, zwłaszcza, że podejrzewam ją o torturowanie Raphaela.
    Simon i Kyle lepiej, ale przyszły odcinek i Maia to zrujnują.
    Brat Zchariasz super. I duet Magnus i Clary. Dobrze, że byli razem w tym odcinku.
    Akcja wreszcie się rozkręca i czuć, że zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcinek super. Zgadzam się z większością, oprócz romansu Aleca . Przecież to do niego nie pasuje . Poza tym Magnus był wiele razy zraniony. Nie wybaczylby Alecowi. Mój Malec musi się się szybko pogodzić ☺ w końcu się kochają ☺ lekka zazdrość to ok. Ale żadnej zdrady. ...

      Usuń
    2. No właśnie. Też sobie nie wyobrażam, żeby Alec mógł mieć romans. To byłoby wyjątkowo głupie. Zresztą, przecież on kocha Magnusa, nie sądzę, że byłby w stanie zrobić coś takiego, to nie w jego stylu. Ciężkie chwile czekają na Maleca, ale romans to byłaby spora przesada

      Usuń
    3. Może nie romans, ale przynajmniej pocałunek. Poza tym wszyscy wiemy, że scenarzyści nie ida2 z książkami, więc bym się nie zdziwiła. I w końcu coś musi dziać się u Maleca.

      Usuń
    4. Ja już bardziej bym podejrzewała zdradę emocjonalną, nie to, że się z nim prześpi, ale bardziej, że zaczną ze sobą spędzać czas, polubią się. Pamiętam była taka sytuacja w serialu ''Glee'' w przypadku Klaine.

      Usuń
    5. Pamietam. Glee jest świetne❤

      Usuń
  5. Ta szmata - Underhill leci na Aleca. Co on sobie w ogóle myśli?! Mam nadzieję, że nie będzie z tego romansu. No bo jak można mieć romans, mając tak zajebistego faceta jak Magnus? To byłoby niedorzeczne. Alec zdobyłby chyba tytuł największego debila świata. Wierzę w Aleca i w to, że to się nie stanie. Fakt, nie będzie im teraz łatwo, ale to nie jest powód, żeby dawać dupy innemu. Poza tym, seksowniejszego faceta od Magnusa nie ma (a już na pewno nie ten Underhill, choć jest wcale niebrzydki XD). Zresztą, Alec był pijany i dlatego mógł być dla niego milszy. A tak w ogóle, to też liczyłam na trochę lepsze sceny pijanego Aleca. No i myślałam, że będzie pijany raczej w innych okolicznościach XD
    Choć z Maryse zawsze było różnie, to teraz było mi jej naprawdę szkoda. Nie ma run, nie jest już nocnym Łowcą. To smutne mimo wszystko. No i ciekawe, czym się teraz będzie zajmować XD
    Luke chyba zaczyna zarywać do Maryse. To trochę dziwne, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na razie nie jestem jakoś specjalnie na tak ani na nie XD
    Niezła była ta rodzinna kolacja Lightwoodów. W końcu wszyscy byli w zgodzie i w miarę zadowoleni (choć Alec nieszczególnie). A Jace namierzał sobie potencjalne ofiary XD

    OdpowiedzUsuń

Theme by Lydia Land of Grafic