Jak pewnie wiecie (albo nie) jakiś czas temu miała premiera
książka ,,Lady Midnight’’, przetłumaczona na ,,Pani Noc’’ autorstwa Cassandry
Clare. Z tej okazji powstał ,,Lady Midnight Challenge’’, polegający na
codziennym odpowiadaniu na pytania związane z powyższą książką. Zdaje sobie
sprawę z tego, że te wyzwanie jest już w Internecie od jakiegoś czasu, ale
lepiej później niż wcale. A więc po tym długim wstępie, zapraszam do czytania.
Uprzedzam też, że w tej serii postów mogą pojawić się spoilery. Chcę też od
razu zaznaczyć że TO MOJA WERSJA tego wyzwania i może się różnić od oryginału. Zapraszam
do rozwinięcia.
Jeśli chodzi o ulubiony cytat, bardzo trudno mi wybrać
jeden, ponieważ ,,Pani Noc’’ jest cała obklejona karteczkami z cytatami,
dlatego ograniczyłam się do dziesięciu (co, wbrew pozorom, nie jest takie łatwe)
1.,,Twoje miejsce jest tam, gdzie jesteś kochanym.’’
2. ,,Nie ma rzeczy ważniejszej od miłości. I nie wyższego od
niej prawa.’’
3.,, Czyli czeka nas wyścig z czasem, w którym mamy przeciw
sobie i Clave, i dwory faerie (…) Jest ktoś jeszcze, kogo moglibyśmy wkurzyć?
Spiralny Labirynt? Scholomancja? Interpol?’’
4. ,,Lex malla, lex
nulla.
Złe
prawo to nie prawo. Emma
domyśliła się, że Blackthornowie nie zawsze dogadywali się z radą.’’
5. ,,Dzikie Polowanie to wolność (…) A wolność to
konieczność.’’
6. ,,Sekrety cię niszczą. Rozcinają od środka. Osłabiają’’
7. ,,Pragniemy tego, czego nie możemy mieć, ale kochamy
tych, którzy okazują nam serce.’’
8.,,(…) ani faerie, ani śmiertelnicy nie wiedzą, czym
naprawdę jest miłość. Nikt tego nie wie.’’
9. ,,Nikt nigdy nie jest czarnym charakterem we własnej
historii.’’
10. ,,Dlaczego ludzię mówią >>spójrz na mnie <<,
kiedy mają na myśli >>spójrz mi w oczy<<? Można spojrzeć na dowolną
część osoby i nadal będzie się na nią patrzyło. ‘’
A jeśli chodzi o was, to jaki cytat z ,,Pani Noc’’ podobał
się wam najbardziej? Pouczający? Wzruszający? Zabawny? Napiszcie w komentarzu.
-
,,- Talerz truskawek - powtórzyła Jean.
OdpowiedzUsuń- Albo lepiej miseczkę - odparł Mark z triumfalnym uśmiechem. - Od lat nie dane mi było spożywać tego, na co mam ochotę, piękna pani. Miseczka truskawek: niczego więcej mi nie trzeba.
- Dobrze... - potaknęła oszołomiona Jean. Zabrała karty i zniknęła.
- Mark... - odezwał się Julian. - Musiałeś?
- Co musiałem?
- Nie musisz mówić w taki sposób, jakbyś cytował średniowieczny poemat faerie. Na co dzień się tak nie wysławiasz. Może powinniśmy porozmawiać o zachowaniu dyskrecji.
- Nic na to nie poradzę - przyznał z uśmiechem Mark. - Przyziemni mają w sobie coś...
- Musisz zachowywać się normalnie, jak zwykły człowiek - przerwał mu Jules. - Przynajmniej w miejscach publicznych.
- Wcale nie musi zachowywać się normalnie - zaoponował ostro Ty.
- Przy wejściu zderzył się z automatem telefonicznym i powiedział ”Proszę o wybaczenie, szlachetna pani” - zauważył Julian.
- To się nazywa uprzejmość - powiedział Mark, nie przestając się uśmiechać.
- Nie wobec przedmiotów nieożywionych...''
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń