sobota, 11 maja 2019

Wypunktowanie 3x21 i 3x22 (finał)

Post miałam wrzucić już kilka dni temu, ale wiecie jak to mi czasem schodzi. Do tego pojawił się problem — nie wiedziałam jak ubrać to co czuję na temat tego finału. Chyba wiecie dlaczego. Ale skoro mi się udało zapraszam do czytania i pisania swojej opinii w komentarzach. Pod tym postem możecie wyrzucić swoje emocje, także przestrzegam tych co odcinka nie oglądali, że pojawią się spoilery. Zaczynamy!
Więcej w rozwinięciu!
1. Postać odcinka
Jeśli chodzi o odcinek 3x21 to w tym punkcie wskazałabym Isabelle.
Cieszę się, że przed końcem serialu mieliśmy okazję zobaczyć taką nieustraszoną Izzy.
W końcu postanowiła się poświęcić, żeby ruchyć po Magnusa.

W odcinku 3x22 była to natomiast...
Clary
Clary przeszła tak wiele podczas tego finału. Musiała zabić swojego brata, po raz ostatni zobaczyła matkę, a na koniec wiedząc, że sprzeciwia Aniołom utraciła wszystko co łączyło ją ze światem Nocnych Łowców. Powróciła tam gdzie cała jej przygoda się zaczęła.
Na szczęście na swojej drodze ponownie spotkała Jace'a.
Jednak jak wspominam jak to Clary mówiła Simonowi w 3x21, że nie zamieniłaby Świata Cieni na nic innego, to robi mi się smutno. W końcu dziewczyna utraciła to co czyniło jej życie kompletnym. Jej była pisana ta droga.
Po tym wszystkim chciałabym tylko dostać informację, że mimo wszystko Jace i Clary będą razem szczęśliwie i, że w jakiś (nie ważne jaki) sposób Clary znowu będzie Nefilim.

2. Najmniej lubiana postać
Przyznam, że choć to trochę dziwne to najbardziej przez oba odcinki byłam wściekła na Jocelyn. Wiecie jak to jest, że to posłaniec z reguły obrywa. Tak jest i w tym przypadku. Sam fakt, że Jocelyn pojawiła się tylko, by zagrozić Clary lekko mnie zirytował.
Pewnie zamiast Jocelyn powinnam powiedzieć, że jestem zła na Anioły.
Ale, czy można je uznać za postać?
Kurde, ale Anioły obdarowały Clary tym darem, a pod koniec stwierdziły, że nie może go używać.
A ona przecież nie otwierała sobie na lewo i prawo portali, tylko chciała ocalić świat.
To jest idealny przykład, że życie nie zawsze jest fair.

3. Najlepsza stylizacja
Ostatni strój Clary

A także te 3 stylizacje:
4. Najgorsza stylizacja

5. Ulubiony moment
Sceny poszukiwania Magnusa i Izzy w Edomie

6. Najśmieszniejsza scena
Rozmowa Meliorna z Jacem
Ogólnie cały ten wątek z Jacem, który nie był w stanie kłamać.

I ta scena...

7. Minus odcinka
Chyba wszyscy zgodzą się ze mną, że zakończenie pozostawiło w nas taką pustkę.

Ten odcinek leciał tak szybko. Rozumiem, że mieli ograniczony czas, ale jednak 

8. Największe zaskoczenie
Ogień Piekielny i Isabelle.

Los Clary

9. Najlepszy cytat

10. Najlepsza scena grupowa
Scena, gdy cała grupa, która wyruszyła do Edomu postanowiła przejąć Pekielny Ogień od Izzy, by ją uratować.

I ślub.

11. Para odcinka
a) przyjaźń
Simon x Clary

Meliorn x Jace i Lorenzo x Alec

W odcinku 3x21 natomiast bardzo przypadły mi te dwa duety. Podobało mi się jak Lorenzo tłumaczył  Alecowi jak ma poskromić swoje moce i się uspokoić.

b) romans
Sizzy
W końcu się doczekałam i jestem zadowolona jak poprowadzono ich wątek.

 Clace

 Malec

Myśle, że wszystkie trzy pary zasłużyły, żeby znaleźć się w tym punkcie.
Zakończenia Maleca i Sizzy kompletnie mnie zadowoliły. A jeśli chodzi o Clace to z jednej strony nie jestem totalnie szczęśliwa, że skończyli tak dość niepewnie. Jednak jeśli spojrzeć na to szerzej to zakończenie takie złe nie było. Twórcy zrobili nam ładną klamrę, a Clace nie zostało do końca porzucone. Gdyby zakończenie było totalnie happy to pojawiłyby się głosy, że zakończenie zbyt banalne. Choć fakt, niedosyt pozostaje.

12. Najsmutniejszy moment
Śmierć Jonathana
Scena przypominała mi trochę tą w książce. Tam Jonathan po śmierci stracił w sobie całą demoniczną krew i wyglądał jak zwykły chłopak. Teraz jednak zastanawiam się, czy łzy Clary dotyczyły tego, że naprawdę nie chciała zabijać brata, czy tego, że dobrze wiedziała jaki to przyniesie jej koniec. Mam nadzieję, że ma to związek z tym pierwszym, bo miło jest wierzyć, że to co Clary mówiła bratu było prawdą i naprawdę mimo wszysto go kocha.

Kiedy Clary wybiegła ze ślubu Maleca.
Kat naprawdę świetnie zagrała tę scenę. W tamtym momencie byłam w stanie jedynie powtarzać do ekranu laptopa "nie, nie, nie róbcie tego". 
Ostatnia scena. Z jednej strony dała nam lekką nadzieję, ale z drugiej... 
Wszystkie pary dostały happy ending, a Clace nie do końca. Bo Clary nie jest już Nocnym Łowcą, a przecież jeszcze odcinek wcześniej twierdziła, że bez Świata Cienia czuła jakby czegoś jej brakowało. Bycie Nocnym Łowcą stało się ważną częścią jej życia, a teraz na zawsze to utraciła.

13. Nawiązanie do książek
Utrata pamięci Clary. 
W książkach spotkało to Simona i jego pamięć została przywrócona, a potem został Nocnym Łowcą
A także sytuacja z Ogiem Piekielnym.
Tylko w książkach spotkało to Jace'a i wyglądało to trochę inaczej.
Z tego co pamiętam to ogień buchał z niego kiedy był nerwowy, dlatego właśnie Jordan uczył go technik relaksacji.

14. Najlepszy bohater drugoplanowy
Lorenzo Rey
 [kto jeszcze ich shippuje?]

Cieszę się, że mieliśmy okazję zobaczyć przemianę tej postaci.
W odcinku 3x21 bardzo mocno pomógł Nocnym Łowcą choć na początku nie był zbyt chętny do tego. Jednak w Edomie pomógł Alekowi opanować jego moce.
A na koniec udało nam się nawet zobaczyć jak bawi się na ślubie Maleca.

15. Pytanie odcinka

Jak wyglądałby serial, gdyby nie anulowanie?
Jak dalej potoczyłyby się losy Clace?
Czy w końcowej scenie Clary odzyskała całą pamięć, czy tylko śladowe ilości dzięki kontaktowi z Jacem?
Jak długo zajmie nam przetrawienie tego finału?
Czemu cały serial nie mógł mieć poziomu tych dwóch odcinków?

I to chyba na tyle z mojej strony.

***

Na koniec mam do was jeszcze bardziej organizacyjne pytanie:
Ponieważ blog był blogiem serialowym nie ma sensu prowadzić go bez danego serialu. Więc nieuchronnie zbliżamy się do momentu zamknięcia bloga. Za nami jednak wiele niedokończonych serii i trochę czasu na rozmyślania po finale. Więc stąd moje pytanie do was:
Czy bylibyście zainteresowani tym, by blog istniał jeszcze przez kilka tygodni, by w miarę możliwości nadrobić kilka serii jak "Stylizacje", czy "Muzykę"i dodać jakieś wywiady odnoszące się do finału? Ja chciałabym zakończyć tę przygodę porządnie, ale chce mieć pewność, że jeśli jakieś posty jeszcze miałyby się pojawić, nie będzie panować tu cisza. Jeśli my coś piszemy to chcemy wiedzieć, że ktoś to czyta.
Jeśli będziecie zainteresowani to pozostaniemy do waszej dyspozycji do czasu, aż wszyscy będziemy gotowi ruszyć do przodu.


10 komentarzy:

  1. Nie wiem co mam myśleć o tym finale,na odcinku 3x22 płakałem najbardziej,zwłaszcza gdy były sceny Clace. Tyle pytań bez odpowiedzi,trzeba wszystko w głowie uporządkować,ahh.. Ale i tak licze na kolejny sezon. Chciałbym zobaczyć szczęśliwe zakończenie Clace,wszystkie pary to dostały,a oni? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończenie Clace wcale nie było takie złe XD

      Usuń
  2. Nigdy w życiu nie płakałam tyle z powodu serialu, jak na tym finale. Jest mi bardzo smutno z powodu Clace, ale z drugiej strony mam nadzieję, że są teraz szczęśliwi. Tak bardzo chciałabym kolejny sezon.

    OdpowiedzUsuń
  3. Postanowiłam to napisać choć nie wiem czy będę dobrze zrozumiana.
    Jak wiemy mamy wolną wolę i żadna Anielska istota bez kary nie może jej łamać , a wolna wola Clary została tak brutalni złamana że każdy Anioł który by to zrobił został by "upadłym".Anioły nie mogą tak głęboko ingerować w ludzkie życie.Uważam też że talent do run nie mógł zostać jej odebrany bo nie należał do anioła tylko do jego Stwórcy i od Niego Clary go dostała.To Stwórca rządzi życiem Anioły są posłańcami nie mają prawa do głębszej ingerencji.Może dlatego zaczęła jej pamięć wracać bo nie miały prawa jej zabierać no i dlatego że "miłość czyni cuda".Żaden Anioł ani Demon nie może zniszczyć miłości nikt nie da rady.Dla mnie ta akcja w obu odcinkach była za szybka wszystko tak biegło do przodu że nie było kiedy odetchnąć.Jak minął mi szok to nawet polubiłam tą końcówkę podoba mi się taki zakochany i stęskniony Jace i ta chwila kiedy Clary go widzi zawsze mam łzy w oczach jest cudowna,ta piosenka na sam koniec wspaniale wszystko spina.Wolę myśleć że wszystko będzie dobrze.Ja parę razy dziennie wchodzę na wasz blog więc jeżeli oczywiście możecie to fajnie by było gdyby jeszcze trwał ale to zależy od was.Mimo wszystko mam nadzieje że jeszcze trochę potrwa.Bardzo wam za wszysko dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że Clary nie dostała daru tworzenia run od Anioła czy Stwórcy tylko w wyniku eksperymentów Valentine'a, który wstrzyknął Jocelyn krew anioła. Więc się w końcu zdenerwowali, że ktoś ma taką moc. Jednak z drugiej strony Clary, korzystała z tego daru w szczytnych celach a nie dla własnego widzimisię więc trochę nie rozumiem aż tak surowej kary.

      Usuń
    2. Moim zdaniem Anioły powinny jej odebrać jeśli już to jedynie umiejętność tworzenia nowych run, ale ingerowanie w cudze pochodzenie i wymazanie takiej dużej części danej osoby.

      Usuń
    3. jesteś geniuszem teraz to wszystko ma sens

      Usuń
  4. Potraktujcie to jako mini wypunktowanie, nawet mam swoją miniaturkę xD ----------------> https://ifotos.pl/zobacz/blog-post_qsrrrpq.png

    Ktoś na chacie pytał, czy zrobimy 3 osobne wypunktowania, ale ja się w sumie całkowicie zgadzam z Chloe. Już na świeżo (dosłownie) po obejrzeniu odcinków wylewałyśmy żale na chacie. Polubiłam tego gada Lorenzo! Shipp Underhill xD Izzy była super, biszkopcik też, poziom super, a Meliorn i Jace to wygryw. Trochę za szybko poszło z tym Jonathanem. I Mrocznych brak. Clace, moje biedne Clace. Jak tylko usłyszałam, rozmowę Clary i Simona było mi źle i żałowałam, że nie skończyłam spokojnie 15min wcześniej... Jak zobaczyłam Clary na ślubie była nadzieja, że jednak tylko runy straci, a nie pamięć, a potem rozmowa z Jace... O nie, dlaczego Kat nie mogła grać tak cały czas? To okropne. Niech ktoś da nam Mroczne Intrygi. Co z Emmą? Jace był taki fajny ostatnie 3 odcinki, a nie tak jak na początku 3B. Ten to zawsze ma pod górkę. To było dziwne, jak uciskał ranę Meliornowi i mówił mu, że raczej umrze XD Miły. Wniosek? Nie krwawić przy Jace, jeśli nie jesteś Clary. Jace może nie był nigdy pyskaty, jak powinien, ale wyznawanie miłości wychodziło mu cudnie. Właśnie! Jace zazdrości Simonowi, Jace zazdrości Simonowi! To kolejny powód, dla którego trzeba zapisać dzień tego odcinka w kalendarzu. Wgl. Wszyscy zawsze kończą dobrze: Sizzy i głowa instytutu, Malec i konsul,Simon i Jace i ich cudna walka, a Clace? Właśnie! Zbić Simona! Dobra, rok minął, ale gościu — nie mów Jace'owi, że ma zostawić Clary. Pf. No i królowa! Dobrze jej tak xD Szkoda, że nie powiedzieli nic o tym, że Edom nie istnieje. Dlatego teraz powinni uratować serial, gdzie jest apokalipsa, bo demony nie miały gdzie się podziać i wybrały Nowy Jork. I Clary pije z kielicha i jest ładnie pięknie. Ciekawe, czy te debile anioły zrobiły coś w stylu TVD i leku na wampiryzm — że już później do tego nie wrócisz, jak wypijesz.
    Właśnie, nie lubię aniołów. Przecież to się liczyć nie powinno. U R A T O W A Ł A Ś W I A T, ale co tam. Udupmy ją, bo możemy.
    Zakończenie choć smutne, było ładniusie. Miałam takie ''przypomniałaś sobie? No, całuj go!'' A tu czarny ekran i napisy końcowe... Wgl, zauważyliście, że jak on miał...? Robert? Chyba xD Wiecie, tatuś Lightwood, trochę wyładniał? xD Myślałam, że zabiją Maxa, ale Jonathan był łaskawi xD
    Pewnie o czymś zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem ze Clary i Izzy nigdy nie byli parabaratii ( nie wiem czy dobrze napisałam) ale to było moje marzenie od kiedy serial powstał a kiedy miałaby być już parabaratii to Clary strciala pamięć. Jestem zła ze krolowa elfów nie żyje. Ale przynajmniej Malec jest szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem tak: Mimo iż jestem fanką Maleca i teoretycznie lubię szczęśliwe zakończenia, to zdecydowanie bardziej podobało mi się zakończenie Clace XD To pewnie dziwnie brzmi i wiele osób narzeka na to zakończenie, ale moim zdaniem jest bardziej efektowne. Takie zakończenie naprawdę nie jest złe. Owszem, do końca dobre też nie, ale dające szansę na jakiś ciąg dalszy, w końcu Clary poniekąd pamiętała Jace'a, spodobał jej się na nowo i choć nie jest już Nocnym Łowcą, to w sumie mogą mieć jakiś nowy start. Bardziej mnie to urzekło niż ten cały ślub Maleca, który był tak na szybko, na siłę i, co najważniejsze - niepotrzebny. Myślę, że te zaręczyny w zupełności by wystarczyły. No a taki przesadny happyend wcale mnie nie przekonał, no cóż...
    Jeśli chodzi o Sizzy, to nie będę się wypowiadać, bo nie shipuję, moim zdaniem niezbyt pasują do siebie XD
    Jonathana trochę szkoda, bo niby był zły, ale w sumie spk ziomek XD
    Jebłam przy tej scenie, gdy Meliorn pytał Jace'a, ile by mu dał w skali 1-10, jeśli chodzi o wygląd i Jace stwierdził, że 9... Ale i tak no homo, co nie, Jace? XD
    Jeśli chodzi o Lorenzo, to nadal nie lubię tego głupiego kutasa. Mając w pamięci to, jak się zachowywał i jak wredny był, to nawet fakt, że pomagał Alecowi, nie zmieni mojego zdania o nim XD

    OdpowiedzUsuń

Theme by Lydia Land of Grafic